Tindersticks - Le Trianon, Paris (5 III 2012)
Po lekkim falstarcie z powodu odwołanych inauguracyjnych koncertów w Londynie wokalista doszedł już do formy i zespół ruszył planowo w trasę. Najpierw sesja radiowa w Wiedniu, potem Luxemburg no i Paryż
A co tam się działo można sobie obejrzeć (jeszcze ponoć przez najbliższe pół roku o ile dobrze kojarzę ichnią mowę)
Na pierwszy rzut oka (i ucha) przynajmniej jak dla mnie brakuje smyczków albo chociaż pojedyńczych skrzypiec, choć co ciekawe zespół odświeżył tytularny kawałek brakującego oryginalnego skrzypka formacji (Dick's Slow Song) i tam jego partię fajnie imitował gitarzysta zaużywając e-bow'a, to już w Cherry Blossoms Terry na saxie w zastępstwie troszku dziwnie tu zabrzmiał
Można jeszcze pomarudzić trochę na dobór owych odświeżonych numerów, bo przecież można by było wybrać lepsze (i choć parę ciut szybszych), ale co tam Blood i wspomnianie już Cherry Blossoms genereuje wystarczającego banana na twarzy, choć też zaliczam się do grupy malkontentów, którym instrumental na koniec nie pasował, ale jakby go wymienić z otwierającym krwistym kawałkiem byłby cymes
Blood
If You are Looking for a Way Out
Dick's Slow Song
Chocolate
Show Me Everything
This Fire of Autumn
Don't Ever Get Tired
I Know That Loving
A Night so Still
Slippin' Shoes
Frozen
Come Inside
---
4:48 Psychosis
Cherry Blossoms
---
Medicine
Goodbye Joe
a jakby podgląd nie działał,
to tutaj jest link do strony ze stream'em
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz